TEKST


 Autorem tekstów jest Damian Kudzinowski - celowo zaprosiłyśmy do projektu osobę, która nie jest "z zawodu" pisarzem, natomiast ma do Podlasia ciepły, osobisty stosunek, jest tu u siebie. Zależało nam by wiersze napisał ktoś kto z Białymstokiem jest silnie związany, ktoś kto to miasto dobrze zna i rozumie i chciałby to ubrać w słowa i rymy.
Damian sam określa swoje teksty mianem "wierszyków": mruczanek, wyliczanek, rymowanek, okazjonalnie wymyślanych strofek. W lekką, bezpretensjonalną, niekiedy rubaszną formę wplecione zostały białostockie słówka i wyrażenia, bliskie nam miejsca i nazwy przedmiotów. Wydawało nam się również że tekst powinien być na tyle uniwersalny by mogli go czytać dorośli i dzieci. Damianowi udało stworzyć się żartobliwe treści które zrozumie tylko dojrzały czytelnik oraz zabawne, bajkowe, działające na dziecięcą wyobraźnię. Jego opowieść o Białymstoku i Podlasiu jest sentymentalna i  żartobliwa zarazem -  mamy nadzieję że pomoże utrwalić na dłużej zanikające barwne słownictwo i zaśpiew naszego regionu.
 





ZNAD BIAŁKI

Jak przepłyniesz Wisłę,
jak już miniesz Marki,
jedź prosto prościutko,
jakbyś płynął łódką,
nie zważaj na strzałki.

Oglądaj z rozmysłem
baleje i garki,
truskawek kobiałki,
tłustych kiełbas pałki.
O, butel gorzałki!

Między nimi bzyczą
wierszyki znad Białki.

............................................

 BAMBARYŁA

Kto to taki bambaryła?
Mały rozum, wielka bryła.

...................

 PRYNUKA

Częstuj się, zjedz jeszcze trochę.
Może więcej? Weź, no proszę.
Kawałeczek, chociaż kęs!
Nie dotknąłeś prawie mięs?!
Jedz, bo zaraz się pogniewam!!
Już nie mogę, rady nie dam!!!
Lecz pakuję, żuję, żrę.
Chwalę, chociaż w duchu klnę.
I ratunku już nie szukam.
Karmi mnie po kres prynuka...

...........................................

 BARACHŁO

Drogą szło
barachło.
Łeb miało jak klocek,
a w nosie farfocel,
na gębie trzy piegi
i nogi w pepegi
byle jak obute.
Wlekło się, pokutę
czyniąc
lub co ino.

...............................


 WREDOTA

Kto to jest wredota?
Zagotować człeka,
że aż żółcią ścieka,
jej talent i cnota.

............................

 ORIGAMI

My tu sobie haziajami.
Jadamy masło łyżkami,
stukamy się glacami,
dziamgamy jadaczkami.

Jak na kartce białej
nasze życie całe.
Na bielutkiej kartce,
pogięte, naddarte...

podlaskie origami.

.................................

 WISZCZEĆ

Wiszczeć, powiedz, co to znaczy?
Przyjdą dzieci, to zobaczysz.

............................

 GOŁODUPIEC

We łbie pusto, w butach chlupie,
idzie drogą gołodupiec.
Idą za nim psiuk i kocik,
trafiają na kwiat paproci.

Spełniają się ich życzenia.
Wszyściutko apiać się zmienia.
Już kąpie się w mleku kocik,
a psiuk z tłustą kością psoci.

I gołodupiec szczęśliwy.
Paproć go nic nie obchodzi,
Rozłożył się w cieniu. Śliwy
rwie z drzewa i życie słodzi.
................................

 BIEDRONECZKO

Biedroneczko, leć do nieba,
przynieś dla mnie bułkę chleba.
Przynieś chleba i świeżynki,
a jak możesz, to i krynki.

Biedroneczko pracowita,
wiesz, gdzie dobra okowita.
Przynieś butel berbeluchy,
a do tego weź pampuchy.

Biedroneczko, włóż fifraczek
i bambosze, te wygodne.
Leć do karczmy po kartacze,
bo my dzisiaj strasznie głodne.

Biedroneczko, ty dwa razy
lepsza niż wiejski magazyn!

.................................

 PENIAK

Peniak. Kto to taki?
Czy odważny jaki?
Tak, odwagą człeka,
co pierwszy ucieka.

............................

 DLA

Dla mnie bardzo się podoba
jedno króciusieńkie słowo.
Jest to sprawa honorowa!
Zmieścić je tutaj musowo.

Krótki to wiersz.
Zabawa trwa.
Chyba już wiesz?
To słowo... DLA

....................................

 HYMN DO ŚLEDZIA

O śledziu, o szlachetna rybko,
co błyszczysz, co płyniesz tak szybko!
I co tak przedziwnie smakujesz!
Czy ty wiesz, co do ciebie czuję?

Ach, śledziu, wyśledzony w wodzie,
zrobiony w occie lub też w miodzie,
podany do zmrożonej wódki!
Ach, czemuż twój żywot tak krótki?!

Hej, śledziu, co zapładniasz rymem!
Rozkazuj, a ja puszczę z dymem
wędzarnie, gdzie ciebie nie cenią
i rybne złe też zrównam z ziemią!

Uch, śledziu, ty wśród zalet wielu
(niech wiersz ten już dobrnie do celu)
rozbrajasz mnie, krajasz ze szczętem:
przepadam za Twoim akcentem!

.............................................
APACZE

Na tych kilku kartkach
słów rzeczułka wartka,
a w słowach melodie.
Niech czytelnik podje.

I kilka postaci.
Ich gęby plaskate...
Cóż, ktoś im opłacił
życie durnowate.

Dobrze się przyjrzyjcie
naszym obyczajom.
W pamięci wyryjcie,
co tu u nas dają.

Jak stąd wyjedziecie
pomiędzy drapacze
chmur, lecz znów zechcecie
pożyć jak Apacze,

zakryjcie powieki,
niech czerń nie ucieka.
Świat też niech poczeka.
Na twarzy wypieki

niech stygną i bledną,
a Ty przypominaj
jak rzedła Ci mina.
A dziś słowa bledną...



..

..